ďťż
Moje świadectwo obecności Boga w życiu.

Solidarność i Pamięć

Moje świadectwo obecności Boga w życiu.

Poczyniłam refleksje Nad moja wiarą zaufaniem Bogu, nad moim życiem z Bogiem. Jakie jest z Nim, jaki ma sens, Czy rzeczywiście jestem szczęśliwa. Może moja wypowiedz jest trochę chaotyczna ale czasami takie jest życie a w każdym chaosie jest ukryta tajemnica.

Każdy dzień jest dla nas nowym doświadczeniem każdego dnia się budzimy by zobaczyć co dla nas przygotował Bóg. Czasami jest tak że boimy się postawić pierwszy krok tylko dlatego bo nie wiemy czy dobrze rozpoczniemy dany dzień czasami brak w nas odwagi lękamy się. Dlatego tak potrzebna jest nam nadzieja ze kolejny dzień może być tylko lepszy. Kiedy wstaniemy gdy spotkamy pierwszego człowieka uśmiechnijmy się do niego a tak rozpoczęty dzień będzie dla niego i dla nas radosnym spotkaniem. Może w tym uśmiechu drugi człowiek dojrzy dzięki nam obecność Boga. Tak nie wiele trzeba by zmieniać świat. Czasami jest nam trudno ale czy Pan nam daje krzyż ponad nasze siły nie daje nam takiego zawsze daje taki jaki możemy unieść z Jego pomocą. Pan wie co dla nas jest najlepsze jaki krzyż włożyć na nasze ramion.
Pamiętam kiedyś gdy byłam małą dziewczynką modliłam się do Boga o dwie rzeczy. Bym miała głęboką wiarę i żebym była dobrym człowiekiem tam gdzie mnie Bóg postawi. Czasami bałam się że Bóg mi dać mi za duży krzyż ale moja mama mówiła dziecko Bóg nigdy niczego nie daje ponad nasze siły. On nas kocha i daje nam to co dla nas jest najlepsze. Modliłam się o wiarę myślałam sobie ze ziarnko gorczycy musi być duże skoro wyrasta z niego duże drzewo i gnieżdżą się na nim ptaki powietrzne więc prosiłam w modlitwie Boga żebym miała wiarę przynajmniej taką jak ziarnko fasoli ,,Głupiego Jasia”, Po latach zrozumiałam dopiero jak o wiele prosiłam Boga. Dzięki Niemu poznałam Go i pokochałam sercem. Może moja wiara czasami się chwieje ale wiem jedno że jest On Bóg który mnie kocha pomimo mojej słabości. Modliłam się żebym była dobrym człowiekiem staram się nim być ale każdego dnia na nowo musze nad tym pracować i się nie poddawać. Dlatego często powtarzam kochać i być kochanym to moje zadanie.
Ja małe pisklę dziecko Dobrego Boga często wpatruje się w Jego Oblicze i wiem że potrzebuje On mojego serca bym kochała innych i niosła im każdego dnia miłość. Potrzebuje mych dłoni bym rozdawała nadzieję by wskazywać drogę do niego, potrzebuje mych stóp by iść i głosić Jego ewangelie aż po krańce świata. Jezus potrzebuje i Ciebie każdego dnia czeka na Twoje serce, ręce, nogi gotowe tylko dla Niego. Wsłuchaj się w ciche wołanie i pukanie do Twego serca. On Ciebie kocha i czeka na Ciebie. On umiłował Ciebie i jeśli trzeba by było na nowo wziął by krzyż na swe ramiona.

Podziel się z nami jaka jest Twoja miłość do Boga?
Czy potrafisz Mu zaufać wtedy gdy wszyscy Ciebie opuszczą?


Gdyby nie wiara ktora przekazali mi rodzice, gdyby nie zaufanie Bogu i nadzieja ze Bog jest Milosierny i przebacza nam nasze winy moje zycie toczyloby sie innymi sciezkami. Tyle pokus czychalo w moim zyciu by mnie odwlec od wiary ,by pojsc inna moze latwiejsza wydawaloby sie droga.Ale to nieprawda.Dzieki temu ze Bog pozwala mi na to bym mogl sie czuc Jego dzieckiem jestem jaki jestem.Staram sie powracac na Jego droge prowadzaca do zbawienia.Przynajmniej mam taka nadzieje, ufam Tobie Panie Ty nam dajesz Wiare Nadzieje i Milosc..Dzieki Ci za to...
Masz rację tylko wiara moze nam otworezyć oczy na to co dobre i dające nam życie. Bóg nas kocha i On nigdy nas nie zostawia.dzieki Niemu możemy oddychać i kochać. Zreszto to On nas tego nauczył. Jego milośc nie ma granić.
Wierzę w Ciebie Boże - Wierzę w Twoja obecność. Dziś Jutro każdego dnia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dotykserca.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Solidarność i Pamięć]. • Design by Free WordPress Themes.