ďťż
Oblewali kursantów, aby ci później dawali im łapówki

Solidarność i Pamięć

W Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego, według funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, przez kilka lat na wielką skalę działała grupa przestępcza.

Teraz zatrzymanych zostało 14 egzaminatorów PORD, 17 instruktorów nauki jazdy, 7 pracowników administracyjnych i 8 właścicieli ośrodków szkolenia. Mieli oni brać pieniądze za załatwienie egzaminu na prawo jazdy. Wszystkim grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- W czynnościach służbowych zawieszonych zostało już 14 egzaminatorów. Zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości do 75 tysięcy złotych - podkreśla Zbigniew Niemczyk, szef Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Gdańsku.

Trwające od kilku miesięcy śledztwo ujawniło, że podejrzani związani byli w większości z gdyńskim oddziałem PORD. Z ustaleń policjantów wynika, że trzon grupy stanowili egzaminatorzy, którzy poprzez negatywne oceny egzaminów "napędzali klientów kursantów" do PORD. W ośrodkach szkolenia natomiast kursant spotykał się z propozycją odpłatnego "załatwienia" egzaminu. Wówczas właściciel placówki przyjmował łapówkę, którą miał dostać egzaminator, a z niej kasował dla siebie prowizję w wysokości 10-15 proc. kwoty.

Łapówki - w zależności od kategorii prawa jazdy - wynosiły od 1000 do 2500 zł. Co ciekawe, każdy z zatrzymanych egzaminatorów posiadał certyfikat ukończenia kursu specjalistycznego z zakresu przeciwdziałania zjawisku korupcji w ośrodkach egzaminowania kierowców.

Także 140 kursantów usłyszało zarzuty. Im też, ale za wręczanie łapówek, grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Zarzutów i zatrzymań może być znacznie więcej. Sprawa ma charakter rozwojowy. Wręczający łapówki mogą jednak jeszcze uniknąć kary. Policjanci apelują do osób, które po 1 lipca 2003 roku wręczyły łapówki w zamian za uzyskanie pozytywnego wyniku egzaminu na prawo jazdy i zdały swoje egzaminy w PORD w Gdańsku lub w Gdyni, aby zgłaszały się do najbliższych jednostek policji.

Jako osoby zawiadamiające o popełnieniu przestępstwa, zanim jeszcze zebrane zostaną przeciwko nim dowody, unikną odpowiedzialności karnej. Będą musiały jednak złożyć zeznania i wskazać komu i kiedy wręczyły łapówkę.

To nie jedyny przypadek korupcji w PORD w ostatnich latach. W 2004 roku funkcjonariusze zatrzymali kilka osób, podejrzanych o płatną protekcję, w tym kierownika ośrodka. Zarzuty postawiono także koordynatorowi egzaminatorów Wśród podejrzanych znaleźli się instruktorzy nauki jazdy, właściciele szkół nauki jazdy z różnych miejscowości województwa pomorskiego. Dwa lata później po kilkumiesięcznym śledztwie do aresztu trafił jeden z gdyńskich egzaminatorów, podejrzany o branie łapówek za zaliczenie egzaminu.

Nie jesteśmy w stanie pilnować egzaminatorów po godzinach pracy
Rozmowa z Wiesławą Kasprzewską-Charkin, z-cą dyrektora Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego

Jak to możliwe, że kierownictwo PORD nie wiedziało o procederze łapówkarskim na tak wielką skalę?
To dla nas stresująca sytuacja. W ośrodku wprowadzono cały szereg działań, żeby korupcję wyeliminować. Wprowadziliśmy system komputerowego losowania egzaminatorów i miejsca odbywania egzaminu. Egzaminator nie wie, którego kursanta będzie egzaminował.

Mimo to korupcja nie tylko nie znika, ale jej skala rośnie. Aresztowania mają miejsce co kilka lat. Nie pomogły także kamery zainstalowane 5 lat temu.
Mamy kamery w samochodach i na placach manewrowych. Niekoniecznie proceder musi się odbywać w samochodzie. Co mamy zrobić? Za każdym egzaminatorem nie postawimy przecież człowieka, aby pilnował go po godzinach pracy. To nierealne.

Czy korupcji nie sprzyja zamknięte środowisko? Egzaminatorzy znają się z właścicielami ośrodków szkolenia, niekiedy są nawet rodziną.
Środowisko jest jakie jest, nie znam natomiast przypadku koligacji rodzinnych egzaminatorów i właścicieli ośrodków szkolenia.

Jakie działania teraz Państwo podejmiecie?
Od poniedziałku zatrudnimy nowych egzaminatorów. Funkcjonowanie ośrodka nie zostanie sparaliżowane. Wszystkie egzaminy, których termin był wyznaczony na najbliższe dni, odbędą się zgodnie z planem i w terminie.

Źródło: www.spedycje.pl



Pośrednik i właściciel szkoły jazdy zatrzymani
Kolejne dwie osoby podejrzane o korupcję związaną z uzyskiwaniem uprawnień do kierowania pojazdami zatrzymali wrocławscy policjanci. Tym razem w ręce Policji wpadli – właściciel szkoły nauki jazdy i pośrednik. Jest to ciąg dalszy sprawy, w której zatrzymano już 250 osób.

Tym razem policjanci zatrzymali 51-letniego mężczyznę, właściciela szkoły nauki jazdy. Mężczyzna został zatrzymany w związku z podejrzeniem o płatną protekcję i poświadczenie nieprawy przy uzyskiwaniu uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. W tej sprawie został zatrzymany również podejrzany o pośrednictwo w korupcyjnym procederze 68-letni mężczyzna.

Dolnośląscy policjanci sprawą korupcji przy uzyskiwaniu praw jazdy zajmują się od 2005 roku. Do tej pory zatrzymano blisko 250 podejrzanych. Policjanci zatrzymywali, między innymi, kursantów, instruktorów, egzaminatorów i pośredników...

Za tego typu proceder grozi karna pozbawienia wolności do 8 lat.

No i się zaczęło. A to dopiero poczatek - wierzchołek góry lodowej.
Szczerze interesuje mnie jak to sie rozwinie, bo jeśli zaczną na poważnie trzepać to środowisko to popłynie wiele fortun.


Małopolscy policjanci zatrzymali kolejnego instruktora nauki jazdy, który załatwiał prawo jazdy za łapówki. W ręce funkcjonariuszy wpadli również dwaj lekarze, którzy uczestniczyli w przestępczym procederze. Oprócz zarzutów dotyczących łapownictwa wszyscy odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Policjanci szacują, że prawo jazdy "otrzymało" kilkaset osób w całej Polsce. Trwające od kilku miesięcy śledztwo doprowadziło do zatrzymania w ciągu ostatnich kilku dni kolejnych osób zamieszanych w przestępczy proceder załatwiania praw jazdy za łapówki. Wśród zatrzymanych jest dwóch lekarzy i instruktor nauki jazdy. Dotychczas w tej sprawie zatrzymanych zostało 13 osób, między innymi egzaminator z wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego, sześciu instruktorów nauki jazdy (część z nich to jednocześnie właściciele szkół nauki jazdy) i czterech lekarzy. Od 2005 r. wszyscy należeli do zorganizowanej grupy przestępczej. Biorąc pieniądze (3-4 tys. zł.) potwierdzali fikcyjny udział w odbytych szkoleniach na kursie prawa jazdy. Zadaniem lekarza było potwierdzenie dobrej kondycji medycznej kandydata, zadaniem właściciela szkoły i jednocześnie instruktora było wpisanie kandydata na listę osób, które teoretycznie ukończyły kurs. Z kolei egzaminator z WORD-u potwierdzał, że dana osoba zdała egzamin. Chętni, którzy płacili daną kwotę zgłaszali się jedynie w wydziale komunikacji i odbierali prawo jazdy. Niektórzy z nich na stałe mieszkają poza Polską a prawo jazdy "zamawiali" poprzez członków rodziny. Następnie otrzymywali prawo jazdy do kraju gdzie mieszkają i tam podejmowali pracę. Szacuje się, że w ten sposób prawo jazdy zdobyły setki osób. Już teraz po stwierdzeniu, że prawo jazdy zostało zdobyte na drodze przestępstwa prokurator przesyła pisma do wydziałów komunikacji o ich odebranie. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

Link do źródła:
INTERIA.pl – “Prawo jazdy za 3 tysiące”

I kolejny przykład prawa jazdy na skróty. Zawsze uważałem ( moi kursanci to znają), że duża część naszego społeczeństwa zrobiła prawo jazdy za świniaka. Z resztą to widać na naszych drogach.

Zawsze uważałem ( moi kursanci to znają), że duża część naszego społeczeństwa zrobiła prawo jazdy za świniaka. Z resztą to widać na naszych drogach.

hehehe - dobry tekst
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dotykserca.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Solidarność i Pamięć]. • Design by Free WordPress Themes.